Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Czw 13:29, 04 Sty 2007 Temat postu: Według mnie... |
|
|
Co wy na to, aby pisać odowiadania...Możemy ładować własne postaci, własne wątki, ale jedno jest zabronione....Nie można zmieniać wątku jeśli już ktos inny go zaczął... A teraz o opowiadaniach...
Otóż jeden post to jeden akapit... Piszemy tak jak, np. Narruto czy Sasuke...Czyli zwykłe opowiadania...Własne... I każdy nowy post ma pasować do ostatniego...Mam nadzieje, że rozumiecie... To kto zaczyna??;>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Pią 16:03, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nie to nie...Wybacz Hokage...
Dzień nie był pogodny. Po szarym niebie przesuwały się co chwila czarne chmury zwiastujące coś złego... Coś miało nastąpić, coś miało się stać...Dramat, wielka tragedia... Wszyscy wyczuwali napięcie, które czaiło się w powietrzu, wszyscy byli podenerwowani, ale nikt nie mógł zgadnąć dlaczego... Po jakimś czasie spadły pierwsze krople deszczu, które napioiły spragniąną wody Konoha-Gakure... Dawno nie padało. Nic nie zapowiadało, że ktoś ujrzy jeszcze dziś słońce. Po opustoszałych uliczkach przechadzała się białowłosa dziewczyna o spiczastych uszach, ubrana dość skąpo, w niebieski kostium...(Jakos tak wygląda... Tyle, że zamiast usmiechu na twarzy jest raczej smutna...
[link widoczny dla zalogowanych] )
Kopała niedbale niewielki kamień. Spojrzała na niebo, które właśnie w tym momencie rozdzielały błyskawice... Znów spojrzała przed siebie i spuściła po chwili głowę. Weschneła i ruszyła dalej nico szybszym krokiem....
***
(A teraz niech ktoś napisze ciąg dalszy, tyle, że może przenieść sie w totalnie inne miejsce, może zmienić postać itp.Lecz jest jedno ale... Musi padać w, chyba, że jest po za Konoha...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sasuke Uchiha
Chuunin
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:48, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
W tym samym czasie w Ichiraku Ramen Sasuke, Naruto i Sakura powoli delektowali się zamówionym ramenem. Mieli czekać na Kakashiego, ale nie mieli zamiaru moknąć na deszczu. I tak wiedzieli, że Kakashi spóźni się o conajmniej godzinę.
- Nie myślicie, że lepiej już iść? - zapytała nagle Sakura przerywając ciszę.
- Nie - odpowiedzieli Sasuke i Naruto jednocześnie.
- Ale jeżeli na nas czeka?
- To pierwszy raz on, a nie my - odpowiedział Naruto, który poparzył sobie język gorącym ramenem.
- Patrz co robisz, młotku - wtrącił Sasuke patrząc jak Naruto siedzi z językiem na wierzchu.
Robiło się coraz ciemniej. Sakura zamyślona wpatrywała się w zachmurzone niebo.
- Widać tam co? - zapytał nagle Naruto.
- Nie.
- To dlaczego tak patrzysz?
- Czuję jakby miało wydarzyć się coś złego... Czego nawet się nie spodziewamy - odpowiedziała nie spuszczając wzroku z chmur posuwających się leniwie po niebie.
- Też mam takie wrażenie - dodał Sasuke.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Pią 19:54, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle niedaleko nich przeszła białowłosa dziewczyna. Nadal miała spuszczoną głowę i kopała kamień. Na biodrach przepasana była pasem, w który utkwiony był sai. Sztylet ten był zdobiony masą perłową, ale znajdowała sie na nim również krew. Dzieczyna wyglądała na bardzo zmeczoną. Spojrzała w stropnę grupy siódemej, usmiechneła się i...bezwładnie padła na ziemi. Po jej wyglądzie(ubraniu, stanie skóry_ nie było widać nic szczególenego, żadnych śladów walki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sasuke Uchiha
Chuunin
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:02, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Sakura szybko podbiegła do dziewczyny i spostrzegła, że jest nieprzytomna. Naruto wpatrywał się w różowowłosą ze zdziwieniem, a Sasuke podszedł i szukał pulsu w tętnicy szyjnej. Nieznajoma była dosyć blada, ale puls był wyczuwalny.
- Co z nią? - zapytała z napięciem Sakura.
- Żyje... Ale nie wiem dlaczego straciła przytomność - odpowiedział wzruszając ramionami Sasuke.
- Trzeba zanieść ją do szpitala - powiedział szybko Naruto.
- To ją zanoś, ja nie marnuję czasu na takie głupoty - mruknął obojętnie Sasuke odchodząc od nieprzytomnej dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Pią 20:07, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Po...pomocy...N...nie...zostawiajcie...mnie...Hogake...do Hogake...- na chwile ockneła się i spojrzała błękitno-perłowymi oczami na różowowłosą... Jej wargi drżały...Cała drżała... Ostatnie słowa odbiły sie echem w uszach Sakury i Naruto. Co ona chiała od Hogake?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sasuke Uchiha
Chuunin
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:11, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Do Hokage to prosto, na czwartym zakręcie w prawo, wielkie brązowe drzwi - powiedział szybko Sasuke nawet nie spoglądając na dziewczynę.
- Sasuke, musimy jej pomóc - odpowiedziała Sakura pomagając wstać nieznajomej.
- Powodzenia, ja poczekam - mruknął obojętnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Pią 20:23, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna niepewnie staneła na nogach. Chwyciła się za brzuch.
- Ten to pewnie Uchiha... Niemiły, jak brat...Ale nic nie szkodzi... Nie po to tu przyszłam.- Spuściła głowę wpadając na ściane jakiegos budynku. Z jej ust pociekła stróżka krwi.
- Musicie zawołaś Hokage, lub jakiegoś jonina...Od tego zależy los wioski... Nie są to pierdoły....Aaaaaa- Uklękneła. Jej twarz wykrzywiła sie z bólu... Z oczy pociekły łzy. A mimo to starała się wstać.
- Tylko błagam...Pośpieszcie sie...Ratujcie wioskę...Zawołajcie Hokage...-Powiedziała ściskając brzuch coraz bardziej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sasuke Uchiha
Chuunin
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:47, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Sasuke ziewnął znudzony.
- Nie porównuj mnie do brata - powiedział sucho.
- Trzeba kogoś zawołać Naruto! - krzyknęła Sakura podbiegając do dziewczyny.
- Poszukam Kakasha - odpowiedział i pobiegł w umówione miejsce spodkania.
- Sasuke, może byś pomógł co? - powiedziała szybko różowłosa.
- Eh, jak chcesz - mruknął z niezadowoleniem podchodząc do dziewczyny.
- Co wy wyparawiacie? - zapytał Kakashi gdy tylko przybył razem z Naruto.
- Nic, tylko marnujemy czas - odpowiedział Sasuke pomagając wstać dziewczynie przekładając jej prawą rękę przez swoje lewe ramię, a drugą przytrzymując ją w pasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Pią 20:55, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna podniosła lekko głowę
- Ka...Kakashi...- wyszeptała. Jonin wystrzerzył oczy na białowłosą.
- Itazura?! Co sie stało?!- podbiegł do niej chwytając ją w ten sam sposób co Sasuke. Dziewczyna zamkneła oczy...
- To znów oni... Znów atakują...- Jej palce zacisneły się na jędrym brzuchu i choc byłon zakryty materiałem i tak zraniły go do krwi. Kakashi w koncu wziął ją na ręce.
- Kto to?- Zapytała wystraszona Sakura.
- Taaa i kto to tegest tamtegoes ci ONI?!- Zapytał drapiąc się po głowie Naruto.
- Nieważne... Długo tu już jest?- Zapytał poważnym głosem Kakashi.
- Od jakiś 5 minut- powiedziała rychło Sakura- Co jej jest? I kto to?- Zapytała ponownie.
- Itazura Kawasaki... Jedna z najlepszych... Jest naprawdę dobra...Aż dziwne, że nie dała rady...- Zaczął, ale nie skonczył.
Sakura spojrzała ze strachem na Naruto, a ten na obijetnego Sasuke...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sasuke Uchiha
Chuunin
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:17, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Ale kim są ci ONI? - Sakura nie chciała dać za wygraną.
- I tak nie zrozumicie - odpowiedział szybko Kakashi.
- Myśli sensei, że mamy po 5 lat? - zapytał Sasuke.
- Właśnie, ten teges! - Naruto też nie wyglądał na zodowolonego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Sob 15:44, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Kakashi tylko spojrzał z lekką grozą na młodzież... Strumień krwi ściekający z ust dziewczyny powiększył się. Itazura znów straciła przytomność.
- Kim są ci ONI??!! Sensei?!- Sakura nie wytrzymała. Kakashi zatrzymał sie nagle.
-Prawdopodobnie wróg... Ale to ani ninja, to nawet nie ludzie... Nie możemy tracić czasu...- Powiedział z naciskiem w głosie. Cała grupa zrozumiała, że jest źle... Jonin właśnie dochodził do drzwi, kiedy nagle one otworzyły sie szeroko.
- Już wiemy co sie stało! Szybko wnieście ją do środka!- W wrotach stał sam Hokage, a za nim Kurenai i Asuma.
- No może się w końcu dowiemy o co chodzi?!Nie chce nam się czekać, teges tamteges!!!- Wrzasnął Naruto. Hokage spojrzał na nich spodełba.
- Wchodźcie...-
Kakashi położył młodą kobietę na macie. Dziewczyna nadal ściskała sie za brzuch. Twarz skrzywiła sie z bólu.
- Co jej jest?- Zapytał Asuma.
- Zaraz sie tego dowiemy...- Hogake wyciągnął dłonie przedsiebie tuz nad ciałem dziewczyny. Naruto patrzył sie na to z wyjądkowym zaciekawieniem. Sakura przysiadła obok Itazury, Sasuke oparty o ściane w ogóle nie zwracał uwagi na to co sie dzieje. Czcigodny zamknął oczy, a z jego dłoni dosłownie spłyneło białe światło przenikające do brzucha białowłosej. Itazura przestała się ruszać. Jej mina zmieniła się diametralnie. Wzieła głęboki wdech... Hokage mruczał coś niewyraźnie pod nosem, a światło było coraz mocniejsze. dziewczyna uniosła się lekko nad ziemią. Z jej ciała wyleciało coś ciemnego. Szybko uniosło sie w góre i poprostu znikneło, a razem z nim juoninowie.
- Co...Co to było?- Zapytała wystraszona różowowłosa.
- Demon... Ten "gatunek" żywi się ludzkim ciałem od wewnątrz, ale na szczęście łatwo je przepędzić... Tylko potrzeba do tego drugiej osoby... I to dość silnej.- Wyjaśnił Hokage wtykając do ust fajkę, z którą parwie nigdy sie nie roztawał.
-Mówiła wam coś?-Zapytał po chwili.
- Raczej nie zdążyła... Prosiła, aby ja do Czcigodnego zabrać...- Zaczeła Sakura.
- Ale ja czegoś nie kumam! Co to za dziewczyna i czego ona chce?!- Wrzasnął Naruto.
- Pewnie jakieś pierdoły...- Usmiechnął się drwiąco Sasuke. Hokage spojrzał na niego z lekki uśmiechem.
- A gdybym ci powiedział, że ona uratowała wioskę to nadal bedziesz twierdził, że to pierdoła?- Jego usmiech poszerzył się jeszcze bardziej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sasuke Uchiha
Chuunin
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:00, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Tak - mruknął obojętnie Sasuke.
- To już urok Uchihów... Trzeba niesamowitych histori aby wam zainponować - powiedział z uśmiechem Hokage.
- Ale możemy wiedzieć o co tu chodzi? - Sakura wciąż nie dawała za wygraną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Sob 16:09, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Ta dziewczyna to ostatnia z rasy ludzi-duchów. To istoty żyjące po to by bronić innych i ostrzegać ich. Ta ma jakieś 129/130 lat, ale wygląda na 18... Długowieczne to stworzenia. Potrafią zabić jednym spojrzeniem. Ale dziwne, że ta nie poradziła sobie z małym demonem, który wniknął do jej ciała. Itazura to silna kobieta... Najwidocznie musiało byc ich więcej. A jeśli będzie ich naprawdę dużo to bedzie ciężko sobie z nimi poradzić... Co to demony pewnie wiecie...- Jego wzrok teraz sierowany został na Naruto, który jak zwykle nie słuchał. Sakura spojrzeniem pytała Hokage, a Sasuke słuchał w ciszy- Jeśli tu przybyła musi być niedobrze.- Zakończył. Sakura spojrzała z troską na białowłosą.
- Ale jej nic nie bedzie? Przecież to coś co było w jej ciele zjadało ja od środka i...-
- Spokojnie, spokojnie... Za jakąś godzine dojdzie do siebie i nic nie bedzie czuć... Ból ustapi i bedzie radosna jak zwykle... Trzeba jej tylko znaleść czyste ubranie...- Uśmiechnął się szeroko i szczerze...
Gdy sie ubierze bedzie wygladać jakoś tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
lub tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
tylko, że tu uaktywniła swoja moc, o której później^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sasuke Uchiha
Chuunin
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:54, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Ja się mogę tym zająć - powiedziała Sakura wuchodząc.
- Nadal czegoś nie rozumiem - wtrącił Naruto - Więc co jest niedobrze, ten teges?
- Tego nie wiem. To może nam powiedzieć tylko Itazura - odpowiedział Hokage.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Nie 15:26, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- A co ona może mieć z tym wspólnego?- Zapytał poownie Naruto.
- Podejrzewam, że coś nie tak zaszło na misji...- Wyjaśnił. Dziewczyna nadal była nieprzytomna, ale kolor powrócił na jej skórze. Przez sen wydawać sie mogło, że się uśmiecha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sasuke Uchiha
Chuunin
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:28, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Bardzo wymowna odpowiedź - mruknął Sasuke pod nosem.
- Jak ty się odzywasz do Hokage?! - krzyknął wkurzony Naruto.
- Nie mieszaj się, młotku - odpowiedział obojętnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Nie 15:34, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Bo co?- Warknął na niego. Spojrzeli sie na sibei złowrogo. Hokage tylko pokręcił głową.- Znów sie zaczyna...Ech...- Weschnął i zaciągnął się dymem z fajki. Właśnie weszła Sakura z małą paczuszką.
- Nic innego nie znalazłam, ale bedzie chyba na nią pasować...Yyyy...Co się stało?- Z ironią spojrzała na zabijających sie spojrzeniem chłopców.
- Twój Sasuke obraża Hokage...-
- Nie patrz tak na niego!!!- Zarządała z wściekłością. Sasuke uśmiechnął się tylko gdy różowowłosa uderzyła z całej siły blondyna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sasuke Uchiha
Chuunin
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:38, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Kogoś mi przypominacie dzieciaki - powiedział z uśmiechem Hokage niestety Sakura zaczęła się głośno wykłócać z Naruto i nikt tego nie usłyszał.
- To wina Sasuke! - krzyknął Naruto.
- Nie mieszaj się w sprawy, które ciebie nie tyczą, młotku - mruknął Sasuke pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Nie 15:45, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Ciebie tez raczej nie dotyczą!!!-
- Przepraszamy Czcigodny... Zamknij się Naruto!!! Nie obrażaj Sasuke!!!-
- A może pół tonu ciszej...Ufff... Ale macie werby...- Powiedziała białowłosa chwytając sie za głowę.
- Co? Już? Tak szybko?- Zdziwił się Hokage gdy dziewczyna wstała.
- Heh, najwyrażniej jestem jednak silna, ale nie w tym w czym bym chciała.- Usmiechneła się.- A i dziękuje, że jednak ktoś zaprowadził mnie do Czcigodnego...- Usmiech natychmiast znikł jej z twarzy... Skierowała się do Hokage.
- Kataklizm...Demony i ON... Atakują... Nastąpi to gdzieś za 24 godziny... Schwytali mnie, ale udało mi sie jakoś uciec, choć nie było łatwo, z demonem w brzuchu.- Uśmiechneła sie na moment.
- Akatsuki zgodzili się w razie czego pomóc, ale oczywiście w zamian czegoś bedą chcieli... Mamy mało czasu na przygotowanie się do walki... - Znów spoważniała.
Wszyscy osłupieli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sasuke Uchiha
Chuunin
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:55, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Z góry mówię, że jeżeli Akatsuki się w to miesza to ja odpadam - powiedział szybko Sasuke.
- Tak, a to czemu? - zapytała Itazura.
- Itachi - odpowiedział bez żadnego wyrazu.
- No i jaki z tego wniosek?
- ZABIŁ CAŁY KLAN! - krzyknął Sasuke szybko wychodząc z pokoju.
Sakura, Naruto, Hokage i Itazura zaczęli ze zdziwieniem wpatrywać się w drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Nie 16:02, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
-Aaaa...Więc to o niego chodzi...Ale zaraz, zaraz...Aaaa... Upss...- Itazura spuściła głowę. Przygryzła wargę i zacisneła dłonie w pięści.- Zaraz wrócę...- I wybiegła z pokoju... "No jak zwyklę jak ja cos palne to...Ech..." Pomyślała...
- Sasuke??!! Gdzie jesteś...Yyyy...Tego no... Wybacz nie wiedziałam... Ale przecież... Wybacz...Była wychowana tak, aby nie pamiętać krzywdy, którą uczynili mi moi bracia, rodzina i tak dalej... Czasem o tym zapominam... Myślę, że wszyscy sa tak wychowani jak ja... Wiem, ze to samolubne, ale mam nadzieje, że sie nie gniewasz... Gdziekolwiek jesteś...- Usmiechneła się pod nosem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sasuke Uchiha
Chuunin
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:07, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Itazura zauważyła Sasuke siedzącego na schodach, chowającego głowę w ramionach.
- Sasuke, ja nie chciałam... - powtórzyła.
- Zostaw mnie! - krzyknął wstając odpychając ją ręką wychodząc z siedziby Hokage.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Mu-an
Jounin
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 2674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z daleka...;]
|
Wysłany: Nie 16:13, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
- Czy myślisz, że nienawiścią i przeszłością wszystko załatwisz?! Jeśli tak, to bedziesz coraz słabszy, a nie silniejszy... To właśnie wspomnienia niszczą naszą psychikę...- Usiadła obok niego...- Nienawiść to nie siła... To uczucie... Jeśli chcesz osiągnąć to czego pragniesz to musisz nauczyć się żyć chwilą...- Uśmiechneła się...- Wiesz, że cos nasz łączy... Moja rodzona pozabijała się nawzajem... Poszło o władze... Tak się stało, że zostałam sama... Was zostało dwóch... - Wstała- Jeśli tak dalej pójdzie to nie odbudujesz klanu, a raczej zniszczysz na to szanse...- Usmiechneła się odchodźąc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Sasuke Uchiha
Chuunin
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:18, 07 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
"Może ma rację" - pomyślał Sasuke "Ale i tak zemszczę się na nim"
Wstał i wolnym krokiem wrócił do reszty.
- Wszystko będzie dobrze póki nie przyjdzie mi współpracować z Itachim - powiedział.
- Sasuke - szepnęła wciąż zdziwiona Sakura.
- Z kim przyjdzie nam walczyć? - spytał Naruto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|