Naruto

Mizuki

Sasuke i Mu-an napisali świetne opko. Chciałam się do nich przyłączyć, ale żeby to zrobić musiałabym wszystko od począku przeczytać. No i zaczełam, ale oni wciąż dodawali, wiec trudno było i... stanełam na strone 6. Wybaczcie, ale skończyła mi się cierpliwośc... wiec moze by tak zacząc od nowa? Tylko tym razem moze wiecej osób się zaangażuje, nie tylko dwie?
Zeby wszystko było jasne cytuje co napisała Mu-an zaczynając tamten post:
"Co wy na to, aby pisać odowiadania...Możemy ładować własne postaci, własne wątki, ale jedno jest zabronione....Nie można zmieniać wątku jeśli już ktos inny go zaczął... A teraz o opowiadaniach...
Otóż jeden post to jeden akapit... Piszemy tak jak, np. Narruto czy Sasuke...Czyli zwykłe opowiadania...Własne... I każdy nowy post ma pasować do ostatniego...Mam nadzieje, że rozumiecie..."
Wiec mam nadzieję, ze każdy rozumie.

Moze ja zacznę...

"Poranne promienie słońca wpadające przez okno padały wprost na twarz dziewczyny, która lewinie otworzyła oczy. Spojrzała na zegarek
- CO?! - wybiegła szybko z pomieszczenia i wpadła do pokoju brata, kóry leżał na łóżku w dziwnej pozycji, a otwarta buzią i swoją słodką czapeczką na głowie.
- Naruto wstawaj! - zawołała."

Rimike

-naruto......mówię do ciebie.....!!!!!-wydarła się na cały głos
Chłopak wciąż spał......-_-"
-Naruto-powiedziała potulnie-mam dla ciebie ramen..... Very Happy

-Ramen....!!!!!!Gdzie???!!!-Naruto zerwał się z łóżka i zaczął się rozgladać po pokoju...
-Nigdzie.....ubieraj sie ........-dziewczyna rzuciła w niego pomarańczowymi spodniami i bluzą....
-Ejjjj ale...... ramen.....-naruto wyglądał tak jakby miał się rozpłakać.....
-nie maż się idziemy........Rimike i Chizu czekaja.......
-upfff...juz idę.....psze pani....
<klik> zamknęły się drzwi od mieszkania.....i dwójka podąrzyła ku.......celowi

Mizuki

O jak ładnie ^^ Teraz tylko niech się wiecej osób wkręci.

"Już schodzli po schodach kiedy nagle chłopak zatrzymał się.
- Zapomniałem protektora. - powiedział i szybko wrócił do mieszkania.
- Że tez mój brat to musi być prawdziwy patriota... - mrukneła z niechęcią, choć naprawdę była z niego dumna.
Chłopak wszedł do pokoju i złapał protektor, który lezał na parapecie. Przez przypadek strącił zdjęcie, które się rozbiło. Podniósł je.
- Sasuke... - szepnął.
- Naruto rusz się! Wiesz, że Rimike nie lubi czekać! - słyszał przytłumiony głos Mizuki, z klatki schodowej. Odłożył zdjecie i wybiegł z mieszkania."

Rimike

<bieg>
-Naruto....czy coś się stało????-zapytała dziewczyna
-ymmmm...nie nic...-na twarzy naruto widac było że jednak COŚ go gryzie
-aaaa....jasne......<zagapienie> <hamulec>
-o--o...o....cze..e..sć rimike-dziewczyna zaprzymała się przed czarnowłasą
-O...cześc -zza parawany w restauracji wyszła czerwonowłosa Chizu.....z katana za pasem XD
-aaaa....fajnie....ale czy sie ode mnie troszeczke oddalić???XD-zapytała rimike dziewczyny co to tak hamowała że wyladowała z nia twarza w twarz...XD
-eee....yyy....uuuu...takk tak tak-dziewczyna odskoczyła do brata....-hehe
-o witaj Chizu.....ładna katana ....nowa????-zainteresował sie pozeracz ramenu Xd

Mu-an

Moja dopiska^^ To ma być bardziej smieszne^^ Ja i Sasuke raczej specjalizujemy się w tragediach^^:DXD Co nie:P Ale jak coś bedzie się miało wydarzyć to mówić mi proszę^^

Kocurek

Dopiska:
Chizu to ja...
Ale wolałabym się nazywać Kocur...^^

Rimike

dopiska: jeju .....straszne a rimike to ja (dopiska dla niemyslacych)
-no...nówka sprowadzana.....ostrze....orginalnie kuta......-chizu wyjeła swoje cacko
-oooo...a ja myślałam ze ona ostrza nie ma...XD-rimike wygladała na rozbawioną....
-ale śmieszne...:p-chizu wystawiła jezyk jak najjjdalej mogła
-No to co..... dzisiaj ten wielki rajd do wiosek sprzymierzonych???-zapytał naruciak
-tak....-zgodnie odpowiedzieli pozostali....
oooo... a kto bedzie???-naruto rozejżał sie dokoła.....
-hymmmmm.....idziemy jedna grupką......wraz z shinobi piasku.....ale na miejscu czyli w kraju 5 żywiołów bedą wszystkie kraje.....tam odbędzie sie wielkie zawody ninja.....z konohy bedą.....
Chizu....ty i siora....
sakura....neji....lee...tenten...hinata...ino....shika....choji.....kiba...shino.....
oraz opiekunowie...kakaś....kurenai...gai...asuma....tsunade...anko....shizune
z piasku...gaara....temari...kankuro...i ich opiekun baki
a od nas z osady (5 żywiołów)
Prowadzaca....kage...Nike
egzaminatorzy.....Mag....Zu....Arashi...
a co do shinobi to ...ja ...gekari...shike....nuya....karr...deira...anani...nori...aki...
więcej danych nie mam.....
-acha......-naruto wygladał na skołowanego.....

Mizuki

Mizuki spojrzała z powatpieniem w niebo.
- Zawody powiadasz? Naruto?
- ...
- Naruto...
- ...
- Naruto!!!
Dziewczyna spojrząła na brata, a ten rysował coś na ziemi, co wygladało jak prymitywna analiza. Lewa reką drapał się po głowie i mruszał coś pod nosem.
- Nie no ja z nim nie moge... - westchneła młoda Uzumaki. - Dobra Chizu i Rimike, wygląda na to że musumy znaleść pozostałaych. Naruto przestań "próbować myśleć"! Później ci wszystko wyjaśnie po twojemu...
- Aha! No to nie mam czym się martwić! Tylko ty Mizuki, jesteś na moim poziomie inteligencji! ^^
- ... -_-'

Sasuke Uchiha

Mu-an

Sasuke Uchiha

No tak^^ Ostatnio nawet nieźle nam to wychodzi... Ale ja już wam nie przeszkadzam i żeycze powodzenia w dalszym Funficku^^

Mu-an

J też^^ No to Sasuke idziemy do swojego^^ Razz

Kocurek

Opornie wam idzie to pisanie... =.=

Mizuki

No bo mi chodziło o to, zeby wiecej osób brało w tym udział, a nie tylko ja i Rimike... Crying or Very sad

mzoę się ktoś przyłączy? Wiem, że moja real siostra (Sakue) miała to zrobić, ale może ktoś jeszcze? Kocurek, a ty?

Mu-an

My już piszemy^^ Nie chcemy mieszać wątków..Bo by sie strasznie porobiło^^

Kocurek

Ja nieee...
Kiepska jestem w wymyślaniu historii...
Chyba, że własnych...

Mizuki

Czemu tak mówisz? Mzoe warto chociaz sprówowac? Ja idąc za mottem braciszka...
"I will never give up. That's my way of the ninja" ^^
wiec i ty spróbuj, a nóż coś wymyślisz ^^

Kocurek

- Hehe... - zaśmiała się Chizu.
- No co?! - zapytał nie bardzo czający Naruto.
- Nic, nic...^^
- To co, idziemy? - zapytała Rimike.
- Uhym... - odparli zgodnie wszyscy.

PS: A więc, nóż widelec, coś wymyśliłam...^^"

Mizuki

No widzisz Very Happy

teraz wejdzie moja siostra i napisze ciąg dalszy bo chodszi o to, zeby to była historia kilku osób Smile

wiec kto tu jest pisac ciąg dalszy Smile

Rimike

to ja .....
<bieg>
-ooo patrzcie kaszalot....pfu...kakashi..^^"-rimike z trudem powstrzymała sie od ....wyzwiska??
-tak to on kupuje swoją ksiażeczke....-zauważyła chizu....
-ej ludu...posledzmy gościa bo jego twarzy jeszcze nie widzielismy....a teraz jestecmy o wiele silniejsi.....-naruto zachęcał ....przyjaciuł do małego sprawdzianiku umiejetnosci
-nie naruto nie musimy sie spieszyć....-siostra wyraznie sie o niego troszczyła...a moze o to ze kolo nie umi uzywać....zegarka
-hymmmmm...-rimike zrobiła dosyc.....ciekawą mine...<???>
-o nie znowu coś knuje......-chizu wydawała sie załamana tym faktem.......................

Kocurek

(Chizu) Zrobiła minę w stylu "O nie", ale Rimike tego nie zauważyła.
- To co, śledzimy go? - zaproponowała Rimike.
- Jestem przeciwna, to stanowczo zły pomysł... - natychmiast odezwała się Chizu.
- No co ty! - krzyknął Naruto, a Mizuki natychmiast zatkała mu usta dłonią:
- Ciii... jeszcze nas usłyszy...
- Mhmff... - mamrotał Naruto, a Mizuki zdjęła rękę z jego ust. - No dobra...
- To co w końcu robimy? - zirytowała się Chizu.
Naruto chciał krzyknąć, ale w ostatniej chwili się opamiętał.
- Idziemy... - powiedział ciszej.
- A niechaj ci będzie... i tak z wami nie wygram... - powiedziała zrezygnowana Chizu.

Rimike

-ależ o co wam chodzi wy mali moi podwładni ^^-nim się zorietowali kakashi stał za nimi...=.=
-AAAAAAAAAAAA........!!!!!!!!!-krzyk całej czwórki
-yyyyyy-Rimike
-eeeeee-Chizu
uuuuuuu-Mizuki
yghhhhuuuuu-naruciak
-nieprawda bo to bedzie a, b, c, d i tak dalej.........-kakashi uśmiechnął sie (co prawda nie było widać..)-to tylko malutki zarcika....ha ha ha hi hi hi ho ho ho
-__-"
-t-taa-tak to takie smieszne bo widziszz....my.........-rimike próbowała sie wytłumaczyć....
-wy??? czy wy coś ode mnie chcieliscie????-kakashi podświadomie błysnoł okiem (nie wiemy jak on to robi)
-aaaaaaa no wiesz bo teges ......-daremne próby tłumaczenie naruciaka..... podczas których Chizu wymyślała wymówkę.....
-no i.......wiesz my ......-mizuki wspierała wyraźnie brata........
-Ćwiczylismy okrzyki na zawody.......-Chizu doznała olsnienia
-???-kakashi nie załapał.......-__-"
-no wiesz dalej....do boju..... katon.......-rimike próbowała wyjaśnić niejasności
-ooo tak.....no wiesz Rasengan......Oiroke no jut.....-Naruto nie dokonczył bo siostra przylała mu w łeb.....
-idioto....tobie tylko to w głowie.....-Mizuki wpadła w szał....
-A...hahahaha hihihi hohoho ....rozumiem.....to powodzenia ^^-Kszalot zwiał....(moze lekko przerarzony wizją dzieciaków wydzierajacych się przy nim....)

Kocurek

- Upiekło się nam - powiedziała Rimike, trochę spokojniej, gdy już poszedł.
- Ja nadal jestem za tym, żeby już iść na te zawody... - Chizu nie dawała za wygraną.
- No co ty?! Masz zamiar tak szybko zrezygnować?! - ekscytował się Naruto. - Będzie świetna zabawa!
- A ty, jak zaraz nie przestaniesz się tak wydzierać, to oberwiesz jeszcze raz w łeb - powiedziała groźnie Mizuki.
- Bądź, co bądź musimy coś zrobić - odezwała się Rimike.
- Racja - zawtórowała jej Mizuki. - Ale co?
- Śledzić Kasz... Kakashiego! - zaproponował Naruto.
- Znowu to samo... - powiedziała zażenowana Chizu. - Wam pewnie też o to chodzi... - Cała trójka uśmiechnęła się głupawo. - Wiedziałam... -_-"
- My doskonale wiemy, że i tak wyjdzie na nasze i z nami pójdziesz, co nie? - zapytała Rimike.
- Tak - odparła. -Za dobrze wiecie... =.=

Mizuki

Hehe

widze ze sporo się działo to i ja dodaję swoje trzy grosze ^^

- No to co w końcu robimy? Idziemy na te zawody czy nie? Mamy jeszcze 3 godziny, żeby wyjść z Konohy, ale wczęsniej musimy się spotkać ze wszystkimi... - powiedziała Mizuki.
- Mozesz wolniej.. nie nadąrzam... - mruknął Naruto
- Nie na ja z tobą nie mogę - odpowiedziała mu sisotra waląc go pięścął w łeb i szeroko się uśmiechając. - To co?
- Śledzimy Kakashi'ego przez te 2 godziny a później spotkamy się z tamtymi...
- ... no nie... - szepneła Chizu
- Ej Chizu i tak nie masz nic lepszego do roboty. - Zamruczał Naruciak i zrobił "śliczne oczeta"
- Dobra już dobra -_- Chodżmy....

Kocurek

Cała czwórka udała się za Kasz... pfu! Kakashim.
Ostrożnie wyjrzeli za róg budynku.
- Czysto! - powiedział Naruto.